Zimę możemy chyba puścić w niepamięć. Słońce coraz częściej przebija się przez okna, a na drzewach lada moment pojawią się pierwsze pąki. Idzie wiosna. W każdym z nas budzi się energia do wielkich porządków. Kobiety zakasają rękawy i płyny do mycia szyb pójdą w ruch. Czas zmyć resztki szarej i ponurej zimy. Mężczyźni pewnie rozpoczną prace przy domowych obejściach.
Z gospodarstwami domowymi poradzimy sobie sami. Gorzej z miejscami i obiektami publicznymi, takimi jak chodniki, wiaty czy tablice informacyjne. Warto zwrócić uwagę w jakim stanie zostawiła je zima.

Wiata w Orzeszkowie – 2017 rok
Wiata na przystanku autobusowym w Orzeszkowie znajduje się przy samym wjeździe do wsi. Codziennie mija ją każdy mieszkaniec. Mijam i ja. Niestety, wiata od kilku miesięcy wygląda jak po wybuchu bomby. Został z niej praktycznie sam szkielet. Szyby w niewyjaśnionych okolicznościach zostały powybijane, a rozbite szkło, w którym dojeżdżające do szkół w Ścinawie i Wińsku dzieci wydeptują ścieżki, uparcie leży na ziemi. Nie chcę nawet myśleć jak te zabawy mogą się skończyć.
Od pracownika Urzędu Gminy Wińsko dowiedziałam się, że sytuacja jest w urzędzie znana i temat będzie wkrótce załatwiony. Sprawa nie była już tak oczywista dla kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Wińsku, który stwierdził, że o fatalnym stanie wiaty w mojej miejscowości nic nie wiedział. Obiecał jednak, że jeżeli dostanie oficjalną informację od Urzędu, to zajmie się sprawą od razu.

Wiata w Orzeszkowie – 2013 rok
Od strony formalnej to w sumie wszystko co można z tym problemem zrobić, ale pozostają jeszcze niesmak i smutek. Dlaczego ktoś z nas niszczy służące nam wszystkim mienie? Jeśli ktoś już nawet zniszczył, to dlaczego nie naprawi lub przynajmniej nie posprząta?
Pamiętam czasy kiedy Orzeszków w 2013 roku brał udział w konkursie na najładniejszą wieś. Mieszkańcy bez żadnego ale poświęcili sporo czasu, by właśnie to miejsce zrobiło dobre, pierwsze wrażenie na komisji konkursowej. Wszystkie szyby były dokładnie wyszorowane. Teren uprzątnięty. Na przystanku zawisły prace dzieci przedstawiające naszą miejscowość. Wiata robiła wrażenie.
Później ktoś narobił zamętu i wieś się podzieliła. Dzisiejszy obraz wiaty dokładnie przedstawia atmosferę Orzeszkowa. Marzę, by wróciły czasy, kiedy wiosenne porządki nie będą kojarzone tylko z własnym ogródkiem. Może jeszcze będzie dobrze.
- reklama -