Za oknem deszcz i plucha. Aura nie sprzyja spacerom, a na półce z książkami zabrakło już tytułów do przeczytania. Spać jakoś się nie chce, bo kac moralny po ostatniej sesji dalej dokucza. Co pozostaje? Nic innego jak zagłębić się w świat wielkich finansów. Przed nami najważniejsze komisje. Budżetowe. Będziemy planować pieniądze każdego z nas. Czyli moje, twoje, jej i jego też. Dokument dość obszerny, bo około 60 stron. Nasze dochody, wydatki, nadwyżki, inwestycje i inne takie tam ważne tematy.
Projekt uchwały dostaliśmy 25 listopada. Pierwsza komisja odbędzie się 3 grudnia. Na przestudiowanie budżetu mam 3 dni i wierzę, że wystarczy, by sprawdzić jak „pracować” będą nasze pieniądze w roku 2016. Przyznam się Wam w tajemnicy, że część materiału już przerobiłam. I nawet trochę rozumiem, bo było mi dane uczestniczyć na jedynym szkoleniu budżetowym, na które zostałam wysłana jako młoda radna. Za chwilę sprawdzimy ile z niego wyniosłam i czego się nauczyłam.
W czwartek na pewno zadam kilka nurtujących mnie pytań.